Kle, kle, kle, kle – słychać dookoła.

Co to? Co to? Bocian żabki woła!

Przyfrunął na łąkę, przystanął na nodze.

A zielone żabki bały się go srodze,

a zielone żabki bały się go srodze.

Kum, kum, kum, kum – tak cicho kumkały.

Hop, hop, hop, hop – do jeziora uciekały.